baklofen Buzz €147.73
19 wrz 2020

„BIM. Innowacyjna technologia w budownictwie. Podstawy, standardy, narzędzia” (2015)

Polskich publikacji o BIM nie ma wiele. Warto

19 wrz 2020

Polskich publikacji o BIM nie ma wiele. Warto przypomnieć sobie od czego się zaczęło. Pierwszą książką w pełni poświęconą BIM była monografia autorstwa dr inż. Andrzeja Tomany – człowieka znanego w środowisku BIM ze względu na jego działalność w zakresie propagowania BIM oraz związanego z firmą Datacomp (polskiego producenta oprogramowania klasy BIM). Wydana po raz pierwszy w 2015 roku wysiłkiem samego autora miała być pozycją, która przybliży polskim inżynierom i technikom tajniki zjawiska, które zaczęło szerzyć się na świecie jakieś 30 lat wcześniej i które znamy dziś pod akronimem „BIM”. Do tamtej pory byli oni bowiem skazani na pozycje anglojęzyczne, strony producentów oprogramowania oraz liczone w setkach (być może nawet tysiącach) blogi o ciężkim do zidentyfikowania przez laika poziomie jakości.

Autor „BIM. Innowacyjna technologia w budownictwie. Podstawy, standardy, narzędzia” we wstępie wyraził chęć przybliżenia czytelnikom zarówno historii, jak i dających się rozpoznać na ówczesnym etapie trendów w rozwoju branży budowlanej. Jest to praca przekrojowa, która dotyka wielu aspektów leżących u podstaw tego, czym dziś jest dla nas BIM. Bo czy w ciągu tych 5 lat zmieniło się dużo? W mojej opinii odpowiedź nie jest jednoznaczna. Na pewno świadomość ewolucji branży budowlanej jest zdecydowanie większa. Z drugiej jednak strony poruszone przez Autora tematy są aktualne po dziś dzień i nadal budzą ożywioną dyskusję. Ciągle bowiem brak jednogłośnego stanowiska w kwestii tego, czym BIM w ogóle jest, jak powinny brzmieć związane z nim definicje i pojęcia mu towarzyszące. Nadal aktualny jest cytat przytoczony przez Autora:

„Ogromna liczba definicji BIM będących w obiegu wskazuje na szeroki asortyment opinii i skłonność do błędnej interpretacji przez czytelników. W rzeczywistości większość publikacji próbuje zdefiniować BIM pod kątem swoich kategorii, a w ponad 1000 publikacji na ten temat definicja BIM przybiera różne postaci”

(Kristen Barlish, Arizona State University, sierpień 2011)

I to pomimo faktu, że od kiedy padły te słowa minęło prawie 10 lat. Jednak to, co mnie martwi to fakt, że nadal nie wyplewiliśmy błędnych – wręcz krzywdzących dla idei BIM – haseł, o których wspomina Autor. Sprawia to, że mimo upływu lat książka nie straciła wiele na aktualności i w dalszym ciągu może być bardzo przystępnym źródłem wiedzy.

Niewątpliwym atutem książki jest prosty, dający się zrozumieć laikowi język oraz szeroki zakres tematów, który daje czytelnikom pozycję idealną do nauki i przyswojenia podstaw, które poruszane są w pierwszych rozdziałach. W mojej opinii są one skierowane przede wszystkim do osób zupełnie „zielonych” w kwestii BIM (jestem pewna, że nadal jest ich wielu) – na pewno pomoże im zawarty w książce słownik pojęć i akronimów.

Autor po kolei wyjaśnia, na czym w zasadzie polega ewolucja BIM od strony narzędziowej. Pokazuje, co się zmieniło przez wykorzystanie komputera i zaawansowanego oprogramowania, które dziś kojarzone jest z nowoczesnymi pracowniami projektowymi. Krótko mówiąc: jakie zmiany doprowadziły do tego, że dziś BIM utożsamiany jest z przyszłością branży budowlanej. Nie bagatelizuje przy tym tematów do dzisiaj budzących emocje, jak np. dokumentacja elektroniczna, odpowiedzialność w procesach BIM czy wręcz naiwne nadzieje związane z BIM – kiedyś urastające do rangi mitów, dziś na szczęście powoli obalane, jak to, że BIM jest panaceum na większość problemów, z jakimi borykają się przedstawiciele branży.

W publikacji poruszane są także standardy związane z BIM. Czytelnik znajdzie tu zarówno znane akronimy, jak bSDD, IDM, IFC czy COBie, jak i przegląd literatury na temat BIM pochodzącej z innych krajów. W tym to, czego nie znajdziemy w innych polskich publikacjach o BIM – zbiór zasad poprawnego modelowania. I ten rozdział powinien być obowiązkowym dla każdego biura, które rozpoczyna modelowanie zgodne z ideą BIM. Mimo upływu czasu, przytoczone błędy są powielane i praktycznie każdy projekt obarczony jest tymi samymi „grzechami”.

Dla żądnych bardziej zaawansowanych informacji przeznaczone są końcowe rozdziały książki. Czytelnik znajdzie w nich nawiązania do metod lean i agile, pozna także podstawy zintegrowanego prowadzenia inwestycji (procedur IPD – Integrated Project Delivery). Pozycja dr Tomany to też opisy zastosowań BIM, zarówno na rynku zagranicznym, jak i w tym na naszym rodzimym podwórku, w tym pierwszy polski projekt BIM – dot. siedziby Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Jego opis może być szczególnie pomocny dla początkujących użytkowników, gdyż porusza zarówno zagadnienia techniczne, jak i organizacyjne, w tym dotyczące – zapewne bliskiej Autorowi – tematyki przedmiarowania i kosztorysowania z modelu BIM.

I choć pogląd na niektóre sprawy poruszone przez Autora nieco się zmienił – kierunek niezmiennie jest ten sam. Na początek mogę polecić wszystkim, którzy są zainteresowani tematem BIM i ciekawi ich historia o słoniu, która dziś nadal bardzo trafnie oddaje to, jak wygląda branża budowlana – ciekawa zmian, dążąca w tym samym kierunku, choć nadal mocno podzielona.

Karolina Wróbel
M.A.D. Engineers

Leave a comment
More Posts
Comments
Comment