24 kwietnia 2018r. w Centrum Konferencyjnym Golden Floor w Warsaw Trade Tower odbyła się jubileuszowa, 5 edycja konferencji z cyklu Projektowanie Przyszłości. Hasło przewodnie tegorocznej konferencji brzmiało: Open BIM – praktyka czyni mistrza. Spotkanie moderowała Prezes Zarządu BIM Klastra – Katarzyna Orlińska–Dejer. Organizatorami konferencji byli: KONFOTEKA Sp. z o.o. i Stowarzyszenie Klaster Technologii Informacyjnych w Budownictwie (BIM KLASTER). Wystąpiło 16 prelegentów, specjalistów i praktyków z Polski i z zagranicy. Skupię się jednak na prezentacjach merytorycznych, po szczegóły dotyczące oprogramowania odsyłam na strony internetowe. Konferencja podzielona została na 3 panele.
Pierwszy otwierało wystąpienie Bartosza Jankowskiego – współzałożyciela Rewitech oraz członka organizacji RICS (patronatu honorowego). Była to prezentacja wprowadzająca, która pozwoliła nam niejako wybiec w przyszłość. Autor rozpoczął od pokazania rewolucji otaczającego nas świata codziennego. Trafnie przywołał anegdotę o spotkanym w tramwaju dziecku, które przeglądając gazetę próbowało scrollować ją tak jakby był to tablet 🙂 – nic dodać nic ująć. Przechodząc jednak do inżynierskiego świata… Porównując wskaźnik produktywności w przemyśle i w budownictwie, nasz sektor wypada bardzo kiepsko. Odpowiedzią wg autora prezentacji jest wykorzystanie dronów, wirtualna rzeczywistość, prefabrykacja, czy wreszcie BIM.
Zobaczyliśmy też projekt pierwszego na świecie mostu (kładki dla pieszych) wydrukowanego na drukarce 3D w Amsterdamie. Co nas czeka w przyszłości? Dzięki tej prezentacji już znamy odpowiedź: drukowanie 3D, drony, rozszerzona i wirtualna rzeczywistość, projektowanie parametryczne, Blockchain oraz wreszcie digitalizacja danych, dzięki której (przytaczając słowa autora) doczekamy się czasów, kiedy do urzędu nie będziemy musieli jechać z taczką. Na koniec cytat, który doskonale podsumowuje pierwsze wystąpienie: „BIM jest fundamentem rewolucji w naszym sektorze zarówno w świadomości ludzi jak i w biurach projektowych.”
Kolejna prezentacja, czyli wracamy na ziemię i sprawdzamy błędy w projekcie. Spodobało mi się hasło przewodnie prezentacji: Musisz znaleźć błąd, aby móc go naprawić. Paweł Przybyłowicz z firmy WSC Graphisoft Center (Patronat Generalny) pokazał jak koordynować projekty przy użyciu Archicada i Solbri. Jego zdaniem wymiana plików może odbywać się zarówno w oprogramowaniu natywnym lub programach zewnętrznych. W Archicadzie pokazał jak do tego celu wykorzystać zakreślacz projektu, wskazujący, które elementy zostały zmodyfikowane. Z kolei Solibri Model Checker daje cały wachlarz możliwości: od hierarchicznego zarządzania elementami modelu, po automatyczną analizę zależności. Co ważne wybierając darmową opcję Solibri Model Viewer można obejrzeć wszystkie rzeczy zrobione w płatnym Checkerze. Na zakończenie autor na obrazowym i życiowym przykładzie pokazał analizę modelu. Dzięki zastosowaniu w nim stref sprawdził, czy w pomieszczeniu jest wystarczająca ilość miejsca, aby móc ustawić w nim meble. Kropką nad „i” było stwierdzenie, że najważniejsze jest poprawne wykonanie modelu, bo to od jego poprawności zależy, czy informacje będą prawdziwe.
Wystąpienie firmy Construsoft (Partner Merytoryczny) to prezentacja możliwości Tekli Structures na przykładzie automatyzacji produkcji. Przedstawiono również zastosowanie Trimble Connect i Tekli BIMsight przy projektowaniu, jak i na placu budowy.
Kolejną prezentację przedstawił Bernhard von Mühlenen z firmy SENN AG pt. Uwolnij potencjał Open BIM. Motywem przewodnim była myśl „Otwórz umysł i znajdź rozwiązanie”. Autor rozpoczął od przedstawienia historii firmy, jej rozwoju, działalności i prezentacji wykonanych projektów. Jak zauważył, można projektować bez wykorzystania BIMu, jak to kiedyś bywało, ale jest to bardziej pracochłonne i kosztowne, a przecież chyba nie o to nam chodzi… Zwrócił też uwagę, co ciekawe, że w konstrukcjach stalowych BIM jest używany od ponad 30 lat – w głównej mierze ze względu na możliwość automatyzacji generowanych zestawień materiałów, zarządzania jakością i organizacją budowy. Według Bernharda prawdziwy postęp w branży konstrukcji stalowych wśród przeglądarek IFC rozpoczął się od Tekli BIMsight, która prawdopodobnie zainspirowała wiele innych firm tworzących przeglądarki IFC. Czynnikiem wpływającym na sukces Tekli BIMsight była, w jego opinii, darmowość oprogramowania, dzięki której format IFC stał się jeszcze popularniejszy.
Przyszedł jednak czas na zmiany i poszerzenie horyzontów. Zmiana przeglądarki na BIM Vision okazała się dla firmy SENN AG strzałem w dziesiątkę, głównie ze względu na możliwość rozszerzania funkcjonalności o własne wtyczki. Jak mówi sam autor, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc stworzyli rozszerzenie dopasowane do ich potrzeb umożliwiające produkcję, planowanie montażu i wizualizację modeli.
Wojciech Kozłowski z AEC Design (partner merytoryczny) po przedstawieniu czym zajmuje się firma i jakie świadczy usługi, przeszedł do korzyści wdrożenia BIM w firmach wykonawczych. Na podstawie przedstawionego wykresu widać, że jest to przede wszystkim poprawa takich aspektów jak: koordynacja na budowie, jakość i wydajność, kontrola harmonogramu projektu, kontrola kosztu projektu i zgodności z budżetem, bezpieczeństwo na budowie.
Źródło: https://pages.autodesk.com/Smart-Market-Brief-Report-Connecting-Design-and-Construction.html
Następnie przeprowadził nas przez typowy proces wdrożenia BIM, począwszy od opracowania BIM Implementation Planu (BIP) oraz BIM Execution Planu (BEP), poprzez zbadanie oprogramowania i stopnia jego znajomości przez uczestników projektu, szkolenia, aż po uruchomienie środowiska CDE i start projektu. Na podstawie swojego doświadczenia wskazał, że proces ten dla dużych organizacji nie jest szybki ani łatwy i potrzebna jest długa droga aby go wdrożyć. Może trwać nawet 3 lata. Nadmienił, że tylko dzięki wprowadzeniu usług chmurowych możemy zaoszczędzić 15% kosztów życia budynku i aż 30% czasu potrzebnego do jego tworzenia. Pokazał też przykłady wdrożeń BIMu w takich firmach jak Warbud, Strabag, czy Budimex. Na zakończenie opowiedział o platformie E–model.io, czyli miejscu z założenia mającego integrować całe środowisko BIM, umożliwiającego m.in. autopromocję firm, korzystanie z udostępnianych modeli czy dostęp do forum.
Kolejne wystąpienie to Dr. Jan Van Sichem z BIMplanu, który rozpoczął od porównania tradycyjnych metod wymiany danych ze zintegrowanymi w BIMie. W tradycyjnym procesie generowana dokumentacja krąży między poszczególnymi uczestnikami procesu. Nierzadko pomiędzy branżami informacje zostają zagubione i trzeba je interpretować na różne sposoby, podczas gdy BIM integruje wszystkich członków procesu stawiając model we wspólnym, centralnym punkcie, bez utarty danych.
Pracując w BIMie musimy jednak pamiętać o trzech ważnych aspektach:
- Regulacjach (czyli umowach, wytycznych, standardach) – tak często wspominanych podczas tej konferencji,
- Technologii czyli oprogramowaniu,
- Procesie, w skład którego wchodzą: etapy cyklu życia, mechanizmy kontroli jakości, wymiana informacji, codzienna współpraca.
Dorzućmy do tego stworzenie CDE (Common Data Environment), czyli wspólnej platformy, przeznaczonej do przechowywania i użytkowania danych, ogólnodostępnej dla każdego z uczestników i… mamy idealny przepis na projekt BIMowy?
Niestety przychodzi tu bariera mentalna sporej grupy osób, którzy wciąż jeszcze pracują w sposób daleki od ideologii BIM, koncentrując się wyłącznie na własnych korzyściach, a nie na projekcie końcowym jako wspólnym celu. Autor odwołał się do, myślę znanego wielu osobom przypadku, gdy klient wymarzył sobie projekt wykonany w BIMie jednak nie był świadomy z czym to się je. Tak więc wie, że chce BIM tylko nie potrafi sprecyzować swoich wymagań dotyczących chociażby zawartości modelu, nie mówiąc już o czasie potrzebnym na jego wykonanie.
Jan porównał dwa warianty wymiany modeli. Open BIM, czyli nic innego jak format otwarty na dowolnym oprogramowaniu oraz Closed BIM – format natywny, zamknięty w jednym oprogramowaniu. Postawił tezę, że nie można jednogłośnie, bezkrytycznie stwierdzić, który z nich jest lepszy. Wybór rozwiązania należy do użytkowników, świadomie współpracujących ze sobą. Przechodząc do modelowania zwrócił uwagę, że w szczególności należy uważać na przyjęte konwencje. W pierwszej kolejności należy ustalić co modelują poszczególni branżyści, aby uniknąć dublujących się elementów. Bardzo ważny jest wybór współdzielonych parametrów, ich mapowanie podczas eksportu i importu, selekcjonowanie tych, których potrzebujemy.
Następnie wysłuchaliśmy prezentacji Roberta Szczepaniaka, z DESIGN EXPRESS. Wystąpienie rozpoczął od porównania procesu „Little” BIM, w którym udział bierze jedna branża pracująca na jednym formacie oraz „Big” BIM, w którym dochodzi kooperacja i wymiana informacji przy pomocy otwartych formatów. Pod kątem samej definicji BIMu podkreślił dwa kluczowe słowa: Proces i Informacja. Co prawda swoją prezentację skierował głównie do architektów, ale myślę że wniosła ona wiele wartości dla wszystkich uczestników. Autor uczulał na zachowanie odpowiednich proporcji i ludzkiej skali w pracy architekta. Zwrócił uwagę, że to architekci kształtują psychikę ludzką poprzez projektowanie przestrzeni. Z kolei, w nawiązaniu do BIMu podkreślił, że jest to metodyka, a nie licencja na oprogramowanie, jak niestety sporo osób wciąż twierdzi, oraz że wielkie koszty BIM to propaganda.
Przyszedł i czas na pokazanie wykresu zaawansowania BIM. Z przykrością zgadzam się z umiejscowieniem Polski na poziomie BIM Level 1. (Jan Van Sichem optymistycznie dorzucił nam jeszcze połowę z BIM Level 2)
Źródło https://www.researchgate.net/figure/Illustration-of-Building-Information-Modeling-Maturity-Levels-The-image-is-re-diagramed_fig2_282650955
Pojawił się również problem braku standaryzacji, omawiany tak często podczas tej konferencji, że trudno nie dostrzec rangi tej kwestii. Tym razem jednak omówiony bardzo szczegółowo, zarówno dla samych nazw plików, jak i całej strukturyzacji wszystkich folderów projektowych. Obok konieczności kompatybilności nazewnictwa, tak aby każdy z branżystów dokładnie wiedział co otrzymuje od innych uczestników, bardzo istotna jest, również podkreślana już, cyfrowa baza informacji o projekcie. Przechodząc do ulubionej opcji przy rozmowie z inwestorem, czyli kontroli kosztów cyklu życia inwestycji mogliśmy zobaczyć jak istotny wpływ ma zastosowanie BIM/IPD na koszty, zwłaszcza w fazie użytkowania obiektu.
Źródło prezentacja „BIM dla architekta – możliwości i szanse” Robert Szczepaniak
Na zakończenie autor przywołał Pruitt–Igoe słynne osiedle mieszkaniowe, które musiało zostać wyburzone, jako przestrogę dla architektów niezachowujących odpowiednich proporcji i zasad odpowiedzialnej architektury. Idealnym podsumowaniem tego wystąpienia jest teza autora, że to architekci są odpowiedzialni za samopoczucie ludzi i żaden BIM manager za nich tego nie zrobi.
Następnie mieliśmy przyjemność wysłuchać Dr Arto Kiviniemi, profesora cyfrowego projektowania architektury na Wydziale Architektury Uniwersytetu Liverpool, na temat edukacji BIM. Po pierwsze, jak zauważył Dr Arto Kiviniemi, BIM nie jest niczym nowym (ma już przecież swoje lata), po drugie i najważniejsze musimy zastanowić się do czego chcemy dążyć w przyszłości. Kluczem jest zmiana istniejących programów nauczania. Może to być bardzo trudnym i czasochłonnym procesem ze względu na opór uczelnianych środowisk konserwatywnych. Istniejące programy obejmują najróżniejsze zagadnienia, z tego powodu ciężko jest znaleźć przestrzeń na dodatkowy moduł jakim jest BIM. Co więcej, nawet jeśli udałoby się go wprowadzić napotkamy problem braku wyszkolonej kadry zdolnej do edukowania w tym zakresie. Nie ulega natomiast wątpliwości, że BIM to przyszłość i odpowiedź na potrzeby rynku. Autor przestrzega przed stereotypowym myśleniem o BIMie wyłącznie jako technologii, z pominięciem procesu i organizacji.
Źródło prezentacja „Edukacja BIM – czy potrzebujemy nowego paradygmatu nauczania?”, dr Arto Kiviniemi
Podsumowując, aby czerpać pełnie korzyści płynących z technologii BIM musimy zadbać o odpowiednie wprowadzanie jej już na etapie edukacji.
Następne wystąpiła Anna Streżyńska, z MC2 Solutions Sp. z o.o. Tematem wystąpienia było kształtowanie cyfryzacji procesu inwestycyjnego w kontekście rozwoju gospodarki, a co za tym idzie rozwoju BIMu. Autorka rozpoczęła swój wykład od kwestii wyzwań jakie niesie za sobą rozwój technologii w kontekście czwartej rewolucji przemysłowej. Filarem technologicznym tej rewolucji jest: Big Data, chmury danych, rzeczywistość rozszerzona, czy np. Internet Rzeczy – tak blisko przecież związane z BIMem. Zadaniem cyfryzacji sektora budowlanego jest przede wszystkim współdziałanie wszystkich dokumentów dotyczących innowacyjności, unowocześnienie i obniżenie kosztów zarówno samego procesu budowy jak i eksploatacji budynków i co najważniejsze stworzenie zestawu nowych standardów Open BIMu. Jak zauważyła poziomy dojrzałości BIM doskonale korespondują z etapami rozwoju Przemysłu 4.0 i trudno się z tym nie zgodzić.
Według autorki w ciągu następnych 10 lat BIM będzie łączyć wszystkie wspomniane filary technologiczne tworząc tym samym efektywniejszą, bezpieczniejszą i tańszą infrastrukturę. Patrząc z perspektywy inwestora dostarczy mu to większych możliwości dopasowania koncepcji, przewidywania kosztów eksploatacji budynku oraz relacji z przedstawicielami poszczególnych branż. a przecież efektem, do którego dążymy jest zadowolenie klienta, a wybiegając o krok dalej – rozwój kraju.
Następne wystąpienie to Nadążanie za zmianami, firmy Bentley Systems. Prezentację stanowiły 4 filmy prezentujące platformę w chmurze iModel 2.0 oraz możliwości oprogramowania przedstawione przez założyciela firmy Keitha Bentleya. Dostępne są w całości na Youtube. Po przerwie na lunch przyszedł czas na chwilę odpoczynku od ścisłej tematyki BIM i dowiedzieliśmy się o rozwiązaniach Lenovo dedykowanych dla BIM, a może bardziej o możliwościach spersonalizowania tych urządzeń. Po szczegóły odsyłam na stronę producenta.
Wracając do BIMu – kolejne wystąpienie to Jiri Hietanen z firmy DATACUBIST OY. Bardzo obrazowa prezentacja, pokazująca jak ważna jest współpraca, interakcja i motywacja do działania. Jiri pokazał na przykładzie mrówki, może nie wybitnie inteligentnej za to bardzo pracowitej, że po pierwsze sami niewiele moglibyśmy zdziałać, a po drugie jak ważnym czynnikiem mobilizującym jest motywacja. Dokładając do tego czytelność i przejrzystość mamy trzy główne czynniki składające się wg Jiriego na Open BIM. Jiri przytoczył również (z przymrużeniem oka) Karola Marksa, dla którego dobro całego społeczeństwa ma pierwszeństwo nad dobrem jednostki. Trudno tu nie znaleźć analogii do uczestników w grupie projektowej BIM, którzy wspólnie są w stanie osiągnąć dużo więcej niż każdy z osobna. Poprzez prostotę Open BIMu autor rozumie jasny podział obowiązków i niezawodność dzięki sprecyzowaniu potrzeb. W kontekście motywacji dla autora BIM to po prostu brak nieprzyjemnych niespodzianek, brak spychania odpowiedzialności na innych, dostarczanie za to korzyści biznesowych.
Michał Garstecki, z Amigeo opowiedział nam o geoinformatycznym modelowaniu przestrzeni, która jest odniesieniem dla projektantów. Na początek przedstawił słuchaczom nowe technologie pozyskiwania informacji, głównie techniki teledetekcyjne, w tym skaning laserowy naziemny, mobilny czy nawet lotniczy, fotogrametrię, znaną od wielu już lat termografię oraz technologie bezdotykowe. Zwrócił uwagę na konieczność zmiany podejścia w kwestii dużych ilości danych, które oczywiście dają więcej możliwości, przysparzając równocześnie dodatkowych problemów. Kluczowe jest przechowywanie i opracowywanie olbrzymich ilości danych tzw. BIG DATA. Jak sam mówi: nie sztuką jest przekazać klientowi chmurę punktów o dużej rozdzielczości, ale sztuką jest takie wyselekcjonowanie produktu żeby „nie zabiła” go ilość danych, i jednocześnie wystarczająco wiernie odzwierciedlała rzeczywistość. Wymienił trzy główne fazy pracy: przygotowanie obiektów bazowych, zarządzanie częścią projektu w trakcie realizacji i inwentaryzacja po zakończonej budowie. Podzielił się z nami swoimi realizacjami zarówno przy obiektach kubaturowych jak i liniowych przy użyciu skaningu laserowego i fotografii barwnej.
A jaka przyszłość czeka nas w geodezji? Według autora to przede wszystkim rozwijająca się miniaturyzacja urządzeń skanujących, zwiększająca się dokładność urządzeń GNSS, czy rozwój systemów bezzałogowych. Zdaniem Michała przełomowy będzie rozwój oprogramowania BIM&GIS w zakresie realizacji budowy. Kolejny raz podczas tej konferencji został poruszony problem braku standaryzacji, tym razem przysparzający wiele problemów przy projektowaniu czy kosztorysowaniu w zakresie zagospodarowania terenu.
Po tematach związanych z geodezją przenosimy się w świat instalacji. Marek Piotrowicz, z TB Poland przybliżył nam projektowanie instalacji MEP w formacie Open BIM. Po krótkim wprowadzeniu i historii działalności firmy przeszedł do modelowania i zarządzania projektem w „klimacie” BIM. Zaczął od BIM manuala, czyli instrukcji obsługi projektu, z którą muszą zapoznać się wszyscy uczestnicy procesu. Następnym krokiem jest tworzenie modelu, tu z pomocą przychodzą nam komponenty MagiCAD’a. Cytując autora: ”przypomina to pracę w AutoCADzie, ale te kreski to są bardzo niezwykłe kreski, bo zawierają mnóstwo informacji.” Po obliczeniach hydraulicznych, wszystkich analizach akustycznych, oświetleniowych itd. przychodzi czas na koordynacje międzybranżową w Tekli BIMsight lub Solibri Model Viewerze.
Nadchodzące trendy wg Marka Piotrowicza w zakresie BIM na podstawie portalu www.geospatialworld.net to: Wykorzystanie informacji 4D, 5D i 6D, Internet of Thing, AR/VR, prefabrykacja i konstrukcje modułowe, „chmury danych”, skanowanie 3D, wykorzystanie dronów, drukowanie 3D , zrównoważone projektowanie.
Kolejną prezentację wygłosiła Karolina Wróbel, z M.A. D Engineers na temat roli BIM Menedżera na przykładzie projektu Dolnośląskiego Centrum Sportu w Jakuszycach. Przeprowadziła nas krok po kroku przez proces projektowy, który musiała pokonać jako BIM Menedżer. Rozpoczęła od opisu metodyki i stworzonego przez MAD BEPu, czyli dokumentu opisującego m.in. poziomy szczegółowości modeli, zasady współpracy, koordynacji, wymiany informacji. Zwróciła uwagę jak zmieniły się realia na przestrzeni 2 lat w zakresie specyfikacji publikowanych przetargów. Dziś pomalutku standardem jest EIR (Employer’s Information Requirements), czyli nasz polski SIWZ.
Ze względu na korzystanie przez poszczególne branże z różnych oprogramowań konieczna była koordynacja na podstawie modeli w formacie IFC. Opowiedziała nam o wykorzystaniu wielu programów w procesie projektowym. Tekla BIMsight służyła np. do uzgodnienia zmieniających się w cyklu projektowania elementów między poszczególnymi branżami, Areddo do sprawdzenia kolizji w modelach, BIM Vision do zlokalizowania elementów, które nie pasowały do danego zbioru, a wzbogacone o wtyczkę „Object Info” umożliwiło filtrowanie obiektów wg dowolnego parametru.
Po wszystkich opisanych wyżej czynnościach, jako pełniącego obowiązki BIM Managera, należało sporządzić odpowiednie raporty z przeprowadzonych czynności. Wszystkie zapisy BEP zostały umieszczone w odpowiednich tabelach, które po uzupełnieniu były rozsyłane do wszystkich Koordynatorów BIM, stając się dla nich instrukcją, co należy zmienić, aby modele były poprawne. Z kolei raporty przedstawiane Inżynierowi Kontraktu zawierały dane dotyczące tego, jak przebiega praca nad modelami w kontekście poszczególnych kamieni milowych. Według Karoliny BIM Manager nie powinien tylko zwracać uwagi pozostałym branżystom i pilnować poprawności modeli. Powinien on stanowić wsparcie merytoryczne dla całego Zespołu Projektowego.
Na zakończenie konferencji, jak dla mnie najciekawsze wystąpienie, pokazujące pełnię możliwości wykorzystania BIM, czyli Facility Management w wykonaniu Mitcha Borysławskiego, współzałożyciela EcoDomus i założyciela View By View. Mitch w 2002 roku był pierwszym, który już wtedy projektował w BIMie. W 2010 we współpracy ze słynnym reżyserem Georgem Lucasem stworzył Kompleks Szkoły Sztuki Filmowej w San Francisco. Zwrócił uwagę, że dzisiejsze prezentacje były dalekie od BIM Facility Managementu, a przecież Polska nie jest w tyle wskazując na miejsce konferencji – nowoczesną i wciąż rozwijającą się Warszawę. Jego zdaniem 95% modeli nie jest dopasowane do FM, a przydatne jedynie do budowy. Podczas gdy BIM jest szeroko rozpowszechniony przez przemysł architektoniczny, inżynieryjny i budowlany, zarządzanie obiektami korzystając z BIMu jest wciąż stosunkowo nowe, a modele na ogół nie zaspokajają potrzeb FM.
Jego zdaniem skanowanie laserowe, które wychwytuje wszystkie informacje w formie chmur punktów, powoduje, że zarządzanie zasobami jest tańsze, szybsze, bardziej realistyczne i ułatwia nawigację. Tak więc jest bardzo pomocne, a stosunkowo niedrogie – daje wymierne efekty. Pokazał, zapierający dech w piersiach, aktualnie prowadzony przez niego projekt: ICD Brookfield Place w Dubaju. Budynek ma 54 piętra osiągając wysokość 282 m. Ze względu na olbrzymią ilość danych model podzielony został na 3 części: podziemie, podium i wieżę, które w razie potrzeby łączone są w jeden model. Wspomniał też o LODzie 500, tak odległym nam w polskich realiach, w którym to informacje i dane są najważniejsze.
Na zakończenie pokazał film pt. „BIM, BAM, BOOM” z udziałem architekta Patricka MacLeamy’iego z amerykańskiego biura architektonicznego, który obrazowo przedstawił jak każdy dolar wydany na etapie projektowania odpowiada 20 dolarom oszczędzonym na budowie i 100 dolarom podczas użytkowania. Moim zdaniem, powinni zobaczyć ten film wszyscy inwestorzy, zastanawiający się nad opłacalnością BIMu i wynagrodzeniami dla zespołu projektowego.
https://www.youtube.com/watch?v=5IgdcCemevI
Ten film, to w moim przekonaniu, idealne podsumowanie całej konferencji skłaniające do refleksji o kolejnych poziomach implementacji procesów BIM w naszym kraju. Zobaczyliśmy, co prawda, jak sporo jeszcze jest do zrobienia, jednak nie sposób było nie dostrzec, powtarzającej się w wielu prezentacjach, wizji potężnego rozwoju w najbliższej przyszłości.
Joanna Karkoszka
M.A.D. Engineers