Wczoraj 8 grudnia 2017 roku zakończyło się pierwsze w Polsce postępowanie o świadczenie usług Menedżera BIM. Niestety nie zakończyło się sukcesem, ponieważ budżet zamawiającego był około czterokrotnie mniejszy od jedynej oferty jaka wpłynęła. Swoją drogą jestem zdziwiony, że wpłynęła tylko jedna oferta…. Poniżej informacja z otwarcia ofert.
Przy okazji rzućmy okiem na najistotniejsze rzeczy jakie znalazły się w opisie tego postępowania.
źródło: http://www.kopernik.org.pl/zamowienia-publiczne/n/swiadczenie-uslug-menagera-informacji-bim-w-trakcie-projektowania-i-budowy-budynku-pracowni-przewr/
Wnioski jakie możemy dzisiaj wyciągnąć z tego postępowania:
- Znając od wczoraj budżet zamawiającego, wiemy, że przewidział koszt godziny pracy na około 45zł, miesięcznie około 7300zł (o ile budżet został podany jako netto)
- Wymagał świadczenia usług na miejscu w swojej siedzibie i zatrudnienia na umowę o pracę co w przypadku firm z poza Warszawy nieco komplikuję sytuację.
- W cenie podanej wyżej oferent musiał skalkulować koszty umowy o pracę oraz koszty oprogramowania na którym musiał świadczyć opisaną usługę.
Ponadto należy zauważyć, że zamawiający w dniu zakończenia omawianej oferty ogłosił zamówienie na szkolenie z Revita i Navisa. Link do zamówienia: http://www.kopernik.org.pl/zamowienia-publiczne/n/zapytanie-ofertowe-1pi2017-na-szkolenie-z-revita-i-naviskworks/
Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
Maciej Dejer
M.A.D. Engineers
Zakladajac ze Zamawiajacy jest w stanie wydac 30000 euro na 5cio dniowy kurs Revita i Navisa dla 2 osob, to ratio odnosnie przychodu pomiedzy uslugami Info Mana a Konsultantem -Szkoleniowcem wynosi 1:66, pomimo znacznie wiekszego wkladu i odpowiedzialnosc wymaganych w przypadku Info Mana.
Koszty oprogramowania pokrywa zamawiajacy, przynajmniej CDE oraz Revit, Navis, ArchiCAD i BimEstimate, http://www.kopernik.org.pl/zamowienia-publiczne/n/dostawa-oprogramowania-do-procesu-realizacji-i-koordynacji-inwestycji-budowlanej/
Pondto jest pare pomylek w z dokumentacji skladajacej sie na regulamin (zalacznik 8.5.6 na przyklad). Mam nadzieje, ze takowe beda wyprostowane w miare szybko.
Rafał: nie jest tak do końca, że są w stanie wydać 30 000 euro na szkolenia. Jest to szacunkowa wartość zamówienia, która definiuje, którym z możliwych trybów odbywa się postępowanie zgodnie z Prawem Zamówień Publicznych. Biorąc pod uwagę fakt, że Kryterium oceny ofert jest 100% cena, to pewnie wydadzą dużo mniej 🙂
No i zapytanie ofertowe wygląda, jakby było przepisanym spisem treści jakiś kursów Revita i Navisa. Szczerze mówiąc, wątpię, by w tak krótkim czasie dało się wyjaśnić te zagadnienia (chyba że mówimy o pokazywaniu na rzutniku, jak zbudować w Revicie domek jednorodzinny), a po takim szkoleniu sprawnie poruszać się w tych obu programach.
Kuba: dlatego tez napisalem ze z „zalozenia”,a chodzilo mi o przedstawienie dysproporcji biorac pod uwage to, ze przyszly Info Man ma byc wlasnie pelnic role „troubleshootera” dla wspomnianych Revita i Navisa. Wiec jesli po szkoleniu komus wiedza z glowy wywietrzeje zawsze bedzie ktos do pomocy.
Rafał, dzięki za linka, ale!
To czy zamawiający pokryje koszty oprogramowania powinno się znaleźć w tym postępowaniu, a nie powinniśmy się domyślać czy zamawiający ma soft czy nie. Ponadto oferent może nie potrafić pracować na tym sofcie ale na innym… dlatego wymieniony w zamówieniu zakres który jest po stronie oferenta, oferent powinien ogarniać na swoim sofcie.
Co do samego zamówienia oprogramowania, to wydaje mi się to lekko dziwne. Po co zamawiającemu Revit i Archicad? To są programy do projektowania a nie do zarządzania/wyceniania/harmonogramowania. Co innego BIMestiMate (lub równoważny), który jako jedyny ma sens w tym zamówieniu. Natomiast pokazany zakres jaki ma spełniać równoważne oprogramowanie w zakresie Navisa spokojnie można wycenić na innym sofcie ale 10 razy taniej 😉
Podczas organizowanej przez Autodesk konferencji Bimday2017 w jednym z paneli dyskusyjnych brał udział pan Przemysław Wielowiejski z władz CN Kopernik. Bardzo entuzjastycznie się wypowiadał w temacie BIMu i twierdził, że starają się przemycać jak najwięcej wymagań dotyczących BIMu w swoich zamówieniach. Podobno głównie zachęcają ich obniżone koszty inwestycji, ale i zależy im na promowaniu nowych technologii. Podczas tej samej sesji pan Bohdan Lisowski z SARPu opisywał pewne niedogodności wynikające z ustawy Prawo Zamówień Publicznych, która nie do końca jest przystosowana do obsługi konkursów architektonicznych (mowa była o konkursie na Małopolskie Centrum Nauki), a pewnie i tego typu zamówień, jak opisane w artykule.
Nie dziwi mnie, że nie udało im się nikogo znaleźć, skoro postawili takie wymagania jak w punkcie 4.1.2.1 i 4.1.2.2 na zrzucie powyżej. Pomijając fakt braku kierunku studiów BIM Manager w Polsce (są kursy podyplomowe, ale nie wiem, czy mają już jakiś absolwentów, bo wydaje mi się, że rozpoczęły się całkiem niedawno), to wymóg doświadczenia w ciągu ostatnich 3 lat na podobnym stanowisku…. Chyba raczej nie w Polsce, bo nie wiem, czy takie budowy się odbywały, żeby był obecny BIM Manager i obiekt kosztował 5mln zł. Polskie drobne firmy mające BIM Managerów nie miały szans spełnić tych warunków, więc zostały tylko międzynarodowe korporacje inżynieryjne – jak widać, jedna się skusiła i złożyła ofertę.
Podczas wspomnianej przeze mnie wcześniej rozmowie zwracano uwagę, że zamawiający publiczni często dodają ten punkt o minimalnym doświadczeniu, przez co eliminują sporo potencjalnie dobrych firm z zamówienia (bo, przykładowo przez ostatnie 3 lata nie zaprojektowali żadnego biurowca, więc pomimo faktu, że zrobili ich wcześniej dużo i z sukcesami, nie mogą wziąć udziału w konkursie). Był podany przykład konkursu na projekt ambasady polskiej z tym samym wymogiem zaprojektowania podobnego obiektu w ciągu ostatnich bodajże 5 lat, ale przez poprzednie 5 lat Ministerstwo nie wybudowało żadnej ambasady, więc nikt nie mógłby się zgłosić. Oczywiście warunki konkursu szybko skorygowano, ale pewnie po prostu ktoś uzupełnił jakiś szablon i nie zastanowił się nad paroma punktami. Możliwe, że tutaj było podobnie, bo na pewno w Koperniku zdawali sobie sprawę, że jest to jedna z pionierskich w Polsce budów, gdzie istnieje wymóg BIM w zamówieniu publicznym.
A teraz wygląda na to, że stwierdzili, że skoro nikogo nie znaleźli, to swoich pracowników przeszkolą i sami się tą częścią robót zajmą. Fajnie, że określili zarobki w nowo-rodzącej się branży.
Ciekawa dyskusja. Jednak uważam, że nie dotyka sedna sprawy.
Należy pochwalić ambicje zamawiającego i w ogóle fakt, że rozumieją potrzebą koordynacji na poziomie interdyscyplinarnej BIM to już krok w przód.
Krokiem w tył było powiązanie obowiązków BIM Menager’a z dodatkowymi obowiązkami, których ten nie musi lub wręcz nie powinien wykonywać…
Mam na myśli wynikające z Przedmiotu: kontrolowanie postępu i jakości prac projektowych oraz szkolenia pracowników w wielu polach wdrożeniowych.
Teraz koszty: jeśli jestem na bieżąco (a wątpię) to budżet inwestycji przekraczać ma 50mln pln.
Mówiąc o projekcie w wysokiej kategorii zlożoności (KUMkw to ponad 9tys zł) zaleca się KUP na poziomie 7% wartości w cenach realizacji. Czyli prawie 4mln zł za projekt. Tyle, że te stawki stosuje się w projekcie wykonywane metodą konwencjonalną….
W projekcie BIM należy zastosować stawkę minimum 2 do 3 razy wyższą. To zapewni wysoką jakość projektu i pewność, że model będzie wykonany i opisany w sposób pełen i starannie na potrzeby FM. A dobry FM w obiekcie wystawowo-muzealnym stanowić może o opłacalności przedsięwzięcia. I to przez najbliższe 30-50 lat.
Jeśli więc Zamawiający chciał zapłacić 45zł za godzinę pracy najwyższej klasy specjalisty, który oprócz koordynacji tak złożonego projektu miał wziąć odpowiedzialność za kontrolę projektu i do tego szkolić personel Inwestora (czytaj Operatora FM) to gratuluję wyobraźni.
I właśnie dlatego, że wreszcie umiemy sobie wszystko policzyć to do tego projektu stanęła jedna firma i zaproponowała uczciwą stawkę (osobiście uważam, że atrakcyjną) a takie np szpitale pozostaną wkrótce bez personelu…
mamy podejście drugie
http://bip.kopernik.org.pl/pages/order/324
Przede wszystkim zmniejszona ilość godzin która pozwoli podejść do tematu firmom spoza Warszawy. Reszty jeszcze nie doczytałem 😉
Wyglada na to, ze wszystko rozeszlo sie po kosciach. Przetarg uniewazniony, pomimo dosc znacznych zmian w zamowieniu: redukcja godzin o polowe oraz zwiekszone fundusze – wg orzeczenia klient byl przygotowany wydac cos kolo 420 tys PLN , czyli chyba jakies 90% tego co zaproponowal wczesniej zespol z ARUP ( Ktos na sali moze sie wypowiedziec jak sie to ma to na tle stawek w Warszawie za podobne uslugi?). Teraz szukaja zatrudnic kogos na 1/2 etatu.
Stawka stosowana za projekt wykonany metodami tradycyjnymi (czyli dziergania całej dokumentacji w dwgach) to 4% budżetu za projekt 3-etapowy z pewnymi wyłączeniami na etapie przygotowawczym i nadzoru. Z cennika izbowego wychodzi znacznie więcej, ale są to stawki nie do uzyskania na rynku polskim.
Dlatego się tak zdziwiłem w poprzedniej wypowiedzi bo z warunków przetargu wynikała naprawdę uczciwa i nieprzesadzona stawka za projekt tak wymagający jak BIM. Biorąc pod uwagę, że honorarium obejmowało koordynację modeli branżowych to naprawdę był poziom za który warto się brać.
Szkoda, że znowu ktoś w tym zmącił. W sumie to mnie nie zdziwili…. 🙁