13 paź 2013

CADMAT 2014 – krótka refleksja

CADMAT 2014 za nami. Spotkanie odbywało się

13 paź 2013

CADMAT 2014 za nami. Spotkanie odbywało się pod hasłem „Projekt kontrolowany”, gdyż ideą przewodnią organizatorów było skupienie uwagi uczestników na problematyce związanej z zarządzaniem projektem (realizacja, dokumentacja, cykl życia obiektu). Ponieważ na spotkanie składały się zarówno ogólne prezentacje dla wszystkich jak i sesje tematyczne (ścieżki) dedykowane specjalistom z różnych branż, siłą rzeczy mogłem uczestniczyć tylko w wybranych zajęciach (dla konstruktorów). Pora na kilka refleksji.

Zbyt wiele tematów, stanowczo za mało czasu. Stąd dający się zauważyć chaos organizacyjny i problemy z utrzymaniem się przez prowadzących prezentacje i warsztaty w założonych ramach czasowych. Może jak na 5 godzin starano się pokazać zbyt wiele zbyt wielu. Kto wie, czy nie lepiej za rok zamiast jednego spotkania zorganizować bardziej kameralny cykl kilku spotkań dedykowanych wybranym branżom, w połączeniu z zajęciami przy komputerach. Przydałaby się też dyskusja, głos inżynierów o tym, czego oczekują od oprogramowania, z którego korzystają i na które, co tu kryć, narzekają.

Generalnie agenda była pomysłowo skonstruowana, ponieważ pozwala spojrzeć całościowo na zaproponowany projekt browaru, który w trakcie kolejnych zajęć miał być rozwijany aż do popołudnia, kiedy to miano zaprezentować gotowy efekt współpracy różnych programów (no tak, z rodziny Autodesk-u, oczywiście). Rozbroiła mnie szczerość organizatorów, gdy nieco zakłopotani nieukończonym zadaniem tłumaczyli się tym, że projekt pokazowy przygotowywali w przededniu spotkania, poświęcając mu całą noc. Czy aby nie za późno się za to zabrali? Chociaż zaprojektowanego ciągu technologicznego w browarze nie udało się nawet skutecznie nakryć halą, to i tak każdy z uczestników opuszczał CADMAT z dwiema butelkami piwa i kuflem w okolicznościowej torbie 😉

Przejdźmy do haseł i zapowiedzi. Systemy do zarządzania projektem? Nic bardziej skomplikowanego i nowatorskiego niż MS Project. Wykorzystanie chmury obliczeniowej do tworzenia projektu? Ładnie wygląda w prospekcie reklamowym, ale czym jest w praktyce PM, tego się na konferencji nie dowiedziałem. Oprogramowanie tego typu dominuje póki co w segmencie aplikacji biurowych, forsuje go również Adobe w swoich programach grafików i fotoedytorów, w przypadku programów specjalistycznych zapewne jeszcze długo trzeba je będzie instalować lokalnie na dysku i pracować na nich na tyle wydajnie, na ile pozwala na to sprzęt komputerowy znajdujący się w biurze. Projekt multidyscyplinarny – w zasadzie jest nim każdy projekt budowlany. Dziś konieczność bieżącej współpracy, wymiany informacji i uzgodnień pomiędzy inżynierami różnych specjalności, zaangażowanymi w projekt, jest koniecznością. W praktyce bywa różnie. Zabrakło trzech liter, którymi takie współdziałanie zwykło się już określać w innych krajach: „BIM”. Zastąpiono je nazwą konkretnego produktu: Navisworks, które to oprogramowanie, owszem, świetnie wpisuje się w ideę BIM, ale nie wiedzieć czemu stanowi część pakietu dla mechaników a nie budowlańców, poza tym swoją pełną funkcjonalność oddaje do dyspozycji tylko nabywcom najdroższej wersji.

Tendencyjnie nastawiony, uważnie wsłuchiwałem się w wypowiedzi prelegentów, oczekując, że w takim czy innym kontekście ktoś w końcu o BIM wspomni. Owszem, coś w końcu powiedziano: „BIM to takie nowe pojęcie, będzie o nim kiedyś głośno, to ważne zagadnienie”. Uch, BIM, kolejny modny ozdobnik materiałów reklamowych. A tymczasem mógłby pełnoprawnie zostać wpisany w temat przewodni CADMAT-a: „BIM, czyli projekt kontrolowany”. Brzmi nieźle, prawda? Inna sprawa, w jaką opakowano by go treść podczas prezentacji. Jedna z nich nosiła tytuł: „BIM Koordynacja”. Z chęcią napisałbym o niej więcej na tym blogu, tyle tylko, że poświęcono ją w całości przygotowaniu szablonów w REVIT-cie :/

W swojej dotychczasowej karierze nie miałem okazji poznać zbyt wielu programów Autodesku w działaniu. Nie mogąc sobie wyrobić zdania o przydatności w konkretnych zastosowaniach inżynierskich większości z nich, skupiłem się na wypowiedziach osoby prowadzącej wykład o projektowaniu konstrukcji stalowych. Wbrew temu, co sugerują nazwy programów z katalogu Autodesk-u, nie zawsze sprawdzają się one w zadaniach, na które ich nazwy wskazują. Gdyby nie to, że Autodesk właśnie podkupił i wchłonie Graitec-a, nadal nie dysponowałby w swojej ofercie programem do detalowania stali porównywalnym np. z Tekla Structures. Owszem, sprzedają Structure Detailng, ale to niechciany bagaż, który przejęli z dobrodziejstwem inwentarza wraz z Robotem od Robobatu, program, który nie tylko nie jest od dawna rozwijany, ale za rok ma zupełnie zniknąć z oferty! Revit okazuje się być dobrą platformą do eksportu modelu konstrukcji, np. do Robota, w celu wykonania normatywnej analizy statycznej i modalnej, ale w modelowaniu stali nie sprawdza się zbyt dobrze, stąd bywa zastępowany Inventorem. Przyznam, po obejrzeniu jak szybko można w Inventorze stworzyć zakrzywioną ramę podtrzymującą podwieszone przekrycia membranowe, że faktycznie jest to szybkie i wygodne narzędzie. W pierwszym kroku, w module koncepcyjnym Inventora, modeluje się tylko bryłę konstrukcji. W innym module, złożeniowym, bryłę tą zastępuje się zespołem profili stalowych z gotowych bibliotek. Model taki, po zaimportowaniu do REVIT-a, stać się może elementem bibliotecznym, wysłany zaś w pliku IFC zacznie krążyć w krwiobiegu BIM. Wprost w Inventorze model może być na sto sposobów zamęczany w trakcie analiz wytrzymałościowych, po uprzednim bardzo wygodnym przyłożeniu obciążeń. Podsumowując: Autodesk ma tendencję do zbierania różnych komponentów do wspólnego pudełka, ale aby od początku do końca wykonać jakieś zadanie, trzeba do tego pudełka sięgać po coraz to inny element, eksperymentując, sprawdzając, zamieniając na inny. Potrząsanie pudełkiem ani dorzucanie do niego kolejnych kawałków (ostatnio są to programy Graitec-a) nie sprawi, że w końcu zawartość pudełka połączy się w całość i uda się z niego wyjąć jedno, skuteczne i wystarczające narzędzie. A takiego programu, jak myślę, oczekuje wielu konstruktorów.

W sumie CADMAT szybko wywietrzałby z mojej pamięci, gdyby nie jedna ciekawostka, o której się dowiedziałem w trakcie prezentacji dotyczącej automatyzacji i parametryzacji procesu projektowego, i którą opiszę w kolejnym artykule. Mowa o modelowaniu poprzez programowanie wizualne…


Revit w modelowaniu architektonicznym lub konstrukcyjnym? Czemu nie…

Artur Doliński
www.BIMklaster.org.pl

Leave a comment
More Posts
Comments
Comment